Jesteście ciekawi tego, jakie efekty uzyskałem po stosowaniu
przez prawie 2 tygodnie preparatu IQMan? Potrzymam Was trochę w niepewności...
Zauważyłem, że wielu mężczyzn ma kompleks małego penisa. Widziałem w telewizji
program, w którym lekarz wypowiadał się na ten temat. Najczęściej panowie widzą
swojego członka od góry i nie mogą obiektywnie ocenić jego długości.
Zdecydowana większość mężczyzn posiada członek tej samej lub podobnej długości
kilkunastu centymetrów. Zaciekawiło mnie najbardziej to, że jeśli penis w
spoczynku jest niewielki (a tak jest niestety u mnie) to zwykle w trakcie
erekcji jest on o wiele dłuższy niż członek długi w zwisie. To mnie trochę
pocieszyło, bo przynajmniej w sytuacji intymnej z kobietą nie będę musiał się
niczego wstydzić. Z resztą, chyba nie jest już tak źle, jak mi sie wydaje.
Rozmawiałem z kilkoma kolegami i zasięgnąłem opinii na ten temat. Każdy facet
prędzej czy później stwierdzi, że nie może pochwalić się dużym sprzętem. Tylko
jednostki natura obdarzyła naprawdę pokaźnym interesem, ale dla kobiet ponoć
nie liczy się wielkość tylko jakość.
Wracając do tematu, muszę powiedzieć, że bardzo sceptycznie
podchodziłem do kolejnej już w mojej „karierze” metody powiększania penisa, ale
IQMan jak dotąd mnie zaskakuje. Co prawda, jest to tabletka na poprawę erekcji,
ale z tego co zauważyłem mój penis nabrał „mocy”. Stał się nieco większy - o
około 1 cm, ale to i tak bardzo dużo zważywszy na fakt, że wcześniej nie miałem
żadnych, albo prawie żadnych efektów rozciągania czy treningu penisa. Już teraz
zauważam, że mam większą ochotę na seks i częściej rozglądam się za paniami.
Jak tak dalej pójdzie to stanę się jurnym ogierem, który będzie mógł w jednej
chwili zaspokoić kobietę. Trudno powiedzieć, czy efekty te się utrzymają albo
będą jeszcze lepsze. Na razie osobiście nie odradzam, ani też zanadto nie
polecam IQMan, choć w głębi duszy wiem, że chyba to jest to! Zobaczymy, co
będzie dalej. Liczę na jeszcze 2-3 cm wydłużenia penisa, zwłaszcza w zwodzie.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń